Pan prezes Jaroslaw Kaczyński zapowiada, że jeśli PiS nie wygra wyborów w 2011 poda się do dymisji.
Panie prezesie, PiS już nigdy nie wygra wyborów. Narobił Pan tyle głupstw, że nie ma na to żadnych szans.
Niech Pan oszczędzi Polsce tych 3 lat. Kolejnych smarkaterii. Kolejnych katastrof w polityce międzynarodowej, pardon, sukcesów. Kolejnych awantur, złości, obraz, oszczerstw, pomówień, zamieszania, zdrajców wśród pańskich bliższych i dalszych współpracowników... Niech Pan oszczędzi nam Ziobrów, Wassermannów i Macierewiczów. Giertychów i Beggerów płci obojga. Kurskich, Karskich i Cymańskich, Widsztajnów i Lisickich. Legutów i Rydzyków.
Młoda, dobra, dynamiczna Polska czai się za rogiem, chce kształtować swoją przyszłość. Niech Pan nie staje na jej znów drodze.
Jest tyle przyjemnych zajęć, którym mógłby się Pan oddać. Dzisiaj jest Dzień Ziemi, proszę się rozejrzeć dookoła, tyle można dla niej zrobić. Poczynając od ogródka wokół własnej willi.