
„Największy przedstawiciel Polski” – jak się sam określił prezydent Kaczyński, miękkonogi premier Tusk, obaj, solidarnie, po 70 tysięcy i 500 euro (dalej za hotel p. prezydenta i grupy jego dygnitarzy)?
Bo, do jasnej Anielki, chyba nie podatnicy!?
Czytaj http://studioopinii.pl!