niedziela, 20 kwietnia 2008

NUDA

Oglądają państwo czasem CNN? To z pewnością zauważyli Państwo Brytyjczyka Richarda Questa. Trudno go nie zauważyć: „przebija ekran” – jak się mówi w żargonie. Charakterystyczna twarz, sposób mówienia – jakby cierpiał na paraliż mięśni szczęki – i żywiołowość, poczucie humoru, luz, czy raczej brak sztywności – czyni zeń niezwykłą osobowość telewizyjną. Kiedy w 85 roku pojawił się na antenie BBC Word, jako korespondent ekonomiczny z nowojorskiej giełdy, ten nudny zazwyczaj program zyskał nagle świetną oglądalność. Nic dziwnego, że został „kupiony” w 2001 r. do CNN, gdzie początkowo był „zwykłym” prowadzącym, ale niemal natychmiast zaczął prowadzić własne rubryki, takie jak Business Traveller czy – fajna gra słów – CCN Quest. Mówiło się o możliwości jego przejścia do Al- Dżaziry, ale jako Żyda i geja, tak naprawdę w Katarze go wcale nie chcieli.
Teraz Quest jest w tarapatach: aresztowany został w nocy w nowojorskim Central Parku, (gdzie nie wolno wchodzić po 1 a.m.), oplątany był sznurkiem, wskazującym na niedawno odbytą jakąś wyuzdaną zabawę seksualną, w cholewie buta miał jeszcze przyrząd służący do takich zabaw i – co gorsza – w kieszeni miał jedną tabletkę metaamfetaminy, substancji oszałamiającej, uważanej za uwalniającą od obyczajowych tabu.
Z punktu widzenia telewizyjnego konsumenta mam nadzieję, że CNN wykaże się rozsądkiem i nie odsunie Questa od anteny. Znów byłoby poprawnie i nudno. Telewizja informacyjna na całym świecie jest taka sama; sztywna, nudna i dydaktyczna. Takie osobowości jak Quest, czy dwa lata od niego starszy Jeremy Clarkson (obaj Brytyjczycy!) łamią te schematy, czyniąc informację atrakcyjną.
foto za: www.looktothestars.org