poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Nie potrafię określić, jakimi pobudkami kierował się Putin, ale jego "list do Polaków" to gest dobrej woli, który należy docenić.
Ja doceniam i mam dla Putina odrobinę więcej szacunku. "List do Polaków" przeczytali także Rosjanie, rosyjska prasa szeroko go komentowała, a więc będzie podlegać ocenie Rosjan, a to oznacza, że poziom sympatii dla Putina w rosyjskim społeczeństwie spadnie.
Nie został Polakiem, nie powtórzył naszego podręcznika do historii - trzeba to zrozumieć.
Ze słów Putina może wyniknąć coś pozytywnego dla stosunków polsko-rosyjskich.
Jeśli nie wyniknie, będzie to wina Polaków, bo nadzwyczaj sprytnie, Władimir Władimirowicz przerzucił piłeczkę na nasze pole.
Będziemy umieli ją rozegrać?