sobota, 21 lutego 2009

ATLANTYDA


No i już wiemy gdzie jest Atlantyda. Dzięki Gogle Earth, które niedawno „odkryło” dla ciekawskich oczu również dna oceanów.
Od czasu opisania Ἀτλαντὶς νῆσος w dwóch osobnych dziełach przez Platona, trwają próby ich odnalezienia. Miała być Atlantyda większa od Libii i Azji razem wziętych, jednak znajomość współczesnych Platonowi ludzi obu tych kontynentów („Libią” nazywano dzisiejsza Afrykę) nie była zbyt pogłębiona. Lokowano ją w Ameryce, na Antarktydzie, Spitzbergenie, na Santorini, na Krecie, a jest tutaj, proszę popatrzeć: http://www.corriere.it/Primo_Piano/Scienze_e_Tecnologie/2009/02/20/pop_atlantide.shtml

Niestety, jest i zła wiadomość. To wszystko nieprawda. Te linie, to pozostałość po sonarze, badającym dno Atlantyku. Linie się rozwiały, a wraz z nimi marzenia o doskonałej krainie, w której ciepłe źródła zaopatrywały łaźnie, a zimne – domowe pielesze. W której złoto, srebro i diamenty były równie powszechne, co pospolite drzewa owocowe, góry chroniły prze zimnymi wiatrami, a na łąkach, wśród strumieni i jezior, pasły się nieprzebrane stada łagodnych zwierząt…
A tak by się nam w czasie kryzysu Atlantyda przydała…