sobota, 8 marca 2008

NIE WIERZĘ, BO TAK JEST MI WYGODNIE

Wystawa "Dokumenty Podróży" Krystyny Piotrowskiej w warszawskiej Zachęcie robi ogromne wrażenie. Każdy, kto ma się za przyzwoitego człowieka powinien ją zobaczyć. Idea jest prosta jak jajko Kolumba, aż dziw, że nikt na nią wcześniej nie wpadł: Żydzi, którzy wyjechali z Polski po Wydarzeniach Marcowych mówią "Wyjechałem z Polski bo"... Jest ich kilkudziesięciu, każdy podaje własną wersję... Słowa oddają tragedię. Każde takie zdanie jest jak policzek. Każde takie zdanie niesie w sobie nieskończony smutek i rozczarowanie.
Piętro wyżej, też w Zachęcie jest wystawa Zofii Lipeckiej po Jedwabnem. Trudno określić ją innym słowem niż "wstrząsająca".


Znów sami nie potrafiliśmy powiedzieć sobie prawdy o nas samych. Ktoś inny musiał nam ją wyłuszczyć, a my i tak nie uwierzymy, jak nie uwierzyliśmy książce Grossa.

piątek, 7 marca 2008

W 40 ROCZNICĘ MARCA 68 I PO PUBLIKACJI "STRACHU" JANA GROSSA

Kilka dni temu moja telewizja zrobiła ciekawy reportaż na temat „polowania na Polaków”, jakie urządzają sobie młodzi neofaszyści w Niemczech Wschodnich.
Młoda Polka, mieszkająca w Löcknitz, opowiadała: „Czujemy się tutaj niebezpiecznie i dlatego chcemy się stąd wyprowadzić. Polacy, tu mieszkający, boją się. Wszędzie są jakieś wypadki, z tym, że jeśli one są na tle narodowościowym, to człowiek źle się czuje. Psychicznie źle się czuje. Czuje się taki osaczony”.