środa, 7 października 2009

WSZYSTKIE BŁĘDY TUSKA

Donald Tusk przy ostatnim zamieszaniu popełnił sporo błędów, które mogą drogo kosztować i jego i resztę Polaków. Przez nie PiS może wrócić do władzy.


Błąd pierwszy: nie docenił Kamińskiego.


Błąd drugi: czas. Decyzje personalne, które podjął w środę powinien był podjąć w ubiegły czwartek:


Błąd trzeci: nie uwzględnił niszczycielskiej potęgi mediów.


Błąd czwarty: nieszczelność. Z korytarzy kancelarii premiera przedostają się do prasy informacje, ale nic nie zrobił, by temu zapobiec.


Błąd piąty: autarchia. Zamknął się „we własnym gronie”, nie słuchał analityków niezależnych.


Błąd szósty: socjalizm. Tusk wychował się w PRL-u i jak większość Polaków ma nieufny stosunek do przedsiębiorców. Osoby wymienione w raporcie Kamińskiego prowadzą legalną działalność gospodarcza. W wyniku afery Tusk usankcjonował iście bolszewickie przekonanie, że przedsiębiorca = przestępca.


Błąd siódmy: arytmetyka. Opinia publiczna za pewnik przyjęła, że likwidacja „dopłat”, musiałaby oznaczać stratę dla skarbu państwa. Istnieje pewien próg, powyżej którego zyski z hazardu okazują się zbyt mizerne i przedsiębiorcy zajmują się czymś innym. Hazard wróci do szarej lub czarnej strefy. Państwo na tym straci. Można przez podniesienie podatków zarżnąć kurę znoszącą złote jaja. To taka polska specjalność.



Pełna wersja artykułu wraz z prognozami na przyszłość w studioopinii.pl